piątek, 14 lutego 2014

Rozdział 17.

Otworzyłam drzwi.
Nie zapaliłam światła na korytarzu, tylko po cichu od razu weszłam do łazienki. Dałam radę tylko zmyć makijaż i umyć zęby.
Byłam mega zmęczona, ale wiesz co jest najgorsze? Jak w końcu położyłam się do łóżka to nie mogłam zasnąć. I to było złe. Dlatego też obudziłam się po 11 okropnie niewyspana.

Ogarnęłam się, wzięłam prysznic, później wypiłam herbatę i zjadłam kanapkę.
Założyłam jeansy, jakiś top i na to zarzuciłam jasnoszarą bluzę. 
Wychodząc z mojego pokoju na stoliku w korytarzu położyłam małą torebkę na ramię, do której włożyłam tylko to, co potrzebowałam, przecież i tak muszę zabrać z klubu torbę z moimi rzeczami.

Rozejrzałam się po pomieszczeniu i dopiero teraz zauważyłam rozwalone na środku buty Michała i jego kurtkę, które zapewne rozrzucił tu wczoraj, jak wrócił. Zostawiłam je, bo w innym wypadku nawet nie pamiętałby, że coś takiego zrobił. Z szafy wyjęłam białe trampki za kostkę, które już po chwili miałam na stopach i kilkadziesiąt sekund później już byłam w windzie.

Bez pośpiechu poszłam pieszo, bo podejrzewałam, że w klubie jeszcze nikogo nie będzie.
I nie myliłam się.
W klubie nie było nikogo.

Ani o 12.

Ani o 13.

Postanowiłam, że ogarnę tylko podłogę, w końcu mieliśmy zająć się tym wszyscy, nie wspomnę już o tym, że zgodnie z zakładem to ja nie miałam nic robić, ale ok.
I wtedy pojawiła się Aga i Klaudia.
Oczywiście zapomniałyśmy o podłogach, bo zaczęły mnie wypytywać.

Zuza: I co. I co. I nic. Odprowadził mnie do domu, porozmawialiśmy i tyle.
Klaudia: I nic więcej nie powiesz?
Zuza: Ale co mam powiedzieć? Nic oprócz tego się nie działo.
Agata: Jasne.
Zuza: No... - Zaczęłam siadając naprzeciwko nic. - ...może oprócz tego, że po pierwsze to Tomek i Łukasz się zalali, tak samo zresztą Michał. Grzesiek miał zamknąć, ale się wykręcił i to ja zamykałam. A po drugie to zrobił mi wiochę.
Klaudia: Grzechu?
Zuza: No. Mega wiochę. Siedziałam z Kamilem na schodach, on przyszedł, bo chciał żebym ja zamknęłam. Zgodziłam się, bo z tego, co widziałam to jakaś blondi na niego czekała, no, ale nieważne. Pożegnał się z nami i przypomniało mu się, że jak ja wrócę do domu. No i zaczął coś tam gadać, Kamil wyskoczył, że mnie odprowadzi, no i powiedział o mnie "Zuzia", nie?
Agata: I Grzesiek coś powiedział?
Zuza: Tak...
Agata: Wiedziałam!
Klaudia: Co powiedział?
Zuza: Generalnie to zszedł na dół, zawołał Kamila i rzucił, że ja to nikomu nie pozwalam mówić na siebie "Zuzia". I to było głupie, bo gdybyście widziały w jaki sposób to powiedział. Eh....Czasem wątpię, czy to serio moja rodzina.
Agata: No ja nie wątpię.
Zuza: Ej..! Ale tak ogólnie to spoko impreza, nie?
Agata: No bardzo spoko!
Klaudia: Tylko ten Tomek jakiś dziwny, co nie?
Zuza: Dlaczego dziwny?
Klaudia: Najpierw dał wolne tobie, potem nam, a później to już w ogóle chyba nad niczym nie panował.
Agata: Ty lepiej się ciesz, a nie narzekaj.
Zuza: Tak, jak go kocham i szanuję, jako brata, tak jako szef i właściciel klubu jest beznadziejny, ale jakbym mu zwróciła uwagę to na bank by się wkurzył, więc zobaczymy, jak to będzie dalej.
Agata: Może się ogarnie.
Zuza: Mam cichą nadzieję, że tak właśnie będzie. Ale dzisiaj, jak przyjdzie to na bank będzie miał jakąś jazdę, że to nie Grzesiek zamknął.
Agata: E, może nie.
Klaudia: Zawsze, jak coś mu nie idzie to się wkurza, więc Zuza ma pewnie rację.

Kiedy zaczęłyśmy zamiatać podłogę na dole, a było już po 14, do klubu zawitali Krzysiek i Dawid, czyli barmani.  Każdy zajął się jakąś częścią i pół godziny później podłogi były czyste. I w sumie to prawda, że mogliśmy zająć się resztą rzeczy do zrobienia, ale gdzie Tomek i Łukasz?

Zuza: Odezwał się do was ktoś? - Spytałam podchodząc do ekipy zebranej przy barze.
Krzysiek: Tomek albo Łukasz?
Zuza: No.
Krzysiek: Do mnie nie.
Klaudia: Nikt.
Agata: U mnie to samo.
Dawid: Do mnie też nie. Dzwoniłaś do nich?
Zuza: Nie.
Dawid: To zadzwoń do nich.
Zuza: Żeby odebrał Tomek, którego obudzę i pierwsza osoba, która go wkurzy to będę ja? Nie dzięki.
Krzysiek: No to, co robimy?
Zuza: No, jak to co? Odpoczywamy.
Dawid: A co jak przyjdą?
Zuza: Biorę to na siebie.
Klaudia: Jesteś pewna?
Zuza: No jasne, że tak.

Sprzątnęliśmy okolice baru, bo jakoś lepiej siedziało się w czystym miejscu i fajnie spędziliśmy razem czas, ale wszystko, co dobre szybko się kończy, więc i to się skończyło...
Gdzieś między 15, a 16 raczyli wreszcie pojawić się szefowie. Okropnie to śmieszne, kiedy ktoś tak o nich mówi.
Gdy usłyszeliśmy auta pod klubem już wiedzieliśmy, że to oni, więc cała czwórka znalazła sobie jakieś zajęcie, a ja schowałam klucze do kieszeni i usiadłam przy stoliku.

Łukasz: Cześć. - Pierwszy pojawił się Łukasz i chyba nawet nie zastanawiał się kto dziś się przyszedł i co zrobił. Przywitał się ze mną i usiadł obok.
Zuza: No hej. Wyspałeś się, co? - Zaśmiałam się.
Łukasz: Weź...Nie wiem, jak to się stało. Znaczy wiem, nie nastawiłem budzika i tak wyszło.
Zuza: Wczoraj tak szybko zniknęliście.
Łukasz: Po trzeciej chyba było.
Zuza: Serio!? Ja też jakoś tak się zwinęłam. - Tak..! Skłamałam, ale to część mojego planu.
Tomek: Gdzie Grzechu!? - Wpadł do klubu i krzyczał już od progu.

Wiedziałam, że skoro tak się zaczyna to mi się oberwie za błędy wszystkich, więc...Tak, postanowiłam to trochę wykorzystać.
 




>>>>>>>>>>




Bardzo, bardzo WAM dziękuję!! :***
Ale się postaraliście :))

Kamil pojawi się w 19. rozdziale, więc, jak się postaracie to już niedługo :DDD
To, co...teraz 10 komentarzy? Damy radę? :P Czekam :))))))


!!!WAŻNE!!!
!FACEBOOK!
Ta akcja ZALEŻY już totalnie od WAS. ;))
Założyłam profil na fb, ale sama nie wiem, jak to wyjdzie.
Przede wszystkim chciałabym mieć z WAMI łatwiejszy kontakt. Fb na bank ułatwi powiadamianie WAS o kolejnych rozdziałach.
Ale pytanie co WY na TO!??
Jest sens? Będziemy razem zbierać lajki? :PP
No zobaczymy, jeśli nie będziemy zbierać lajków to zawsze mogę usunąć profil na fb :PP no ale mam nadzieję, że nie będzie takiej potrzeby :PP
Poza tym fb to chyba fajna opcja na wrzucanie fragmentów, które dopiero pisze, co myślicie?
sexy flexy maccabraa.blogspot.com na fb ;)

Czekam na Wasze opinie i kciuki w górę! :))))
Do napisania! :*

17 komentarzy:

  1. Świetny czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oo swietny jest :D Dalej <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Coś widzę że komentarzy nie przybywa, ale damy radę :D
    Nie mogę się doczekać dalszej części ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Dalej kochana ^^ ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawe co wymyślisz dalej :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze 4 damy radę :D Czekam :*

    OdpowiedzUsuń
  7. NO, no :D Coraz ciekawiej ^^

    OdpowiedzUsuń
  8. NIe trzymaj nas w niepewności ^^ dawaj dawaj ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. No i jestem 10 :D
    Mam nadzieję że wstawisz jak najszybciej :D

    OdpowiedzUsuń